RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Tytuł: Bransoletka
Autorka: Ewa Nowak
Wydawnictwo: Literackie
Ilość stron: 296
Data premiery: 11 września
RECENZJA:
Ewa Nowak jest jedną z najpopularniejszych polskich autorek
tworzących dla dzieci i młodzieży. Jeszcze nie tak dawno sama uwielbiałam jej
twórczość i każdą książkę, która wyszła spod jej pióra czytałam z niesłychaną
przyjemnością. Dlatego, gdy pojawiła się okazja sprawdzenia czy książki tej
pisarki wciąż będą mi się podobały nie wahałam się długo. Czy „Bransoletka”
mnie nie zawiodła? O tym za chwilę.
Weronika nie ma łatwego życia. Ojciec i brat są wobec niej
bardzo uszczypliwi i nie przepuszczają okazji by uprzykrzyć jej życie. Matka
nie zwraca na jej problemy większej uwagi, a przyjaciółka przestaje się
zachowywać jak przystoi przyjaciółce.
Dodatkowo na horyzoncie pojawia się chłopak, do którego bohaterka zaczyna coś
czuć. Zamiast miłości zostaje wmanewrowana w wyjazd na warsztaty teatralne. Od
tego momentu życie Werki zaczyna się zmieniać.
Główna bohaterka jest zwyczajną piętnastolatką. Tak jak
każda niemal nastolatka chciałaby zaznać miłości. Zarówno ze strony swojej
rodziny i chłopca. Nie jest to jednak tak łatwe. Weronika to postać wrażliwa i
dość sympatyczna. Nie jest ona wyzbyta wad, przez co wydaje się bardziej
realna. Mnie osobiście niekiedy irytowała, ogólnie jednak wywarła na mnie
pozytywne wrażenie.
Pozostali bohaterowie książki również zasługują na uwagę.
Irka, Bazyliszek, Monika, Salomea- to tylko niektóre z postaci, które zapadają
w pamięć. W większości są oni dobrze skonstruowani, chociaż czegoś mi w nich
zabrakło. Niektóre miały wielki potencjał, ale nie pani Nowak nie skupiła się
na nich prawie wcale.
Wątek miłosny w książce początkowo wydawał się nieco
naciągany. Przez pewien czas nie mogłam się wyzbyć się tej myśli. Osobiście
uważam, że położono na niego trochę zbyt duży nacisk. Chociaż mnie on nie
urzekł to przyznaję, że później był dość przyjemny i przełknęłam go bez
większych problemów.
„Film klasy C. Beznadziejny scenariusz, słabo wykreowani bohaterowie i nędzne dialogi. Oto w czym wtedy graliśmy.”*
Ciekawym motywem w „Bransoletce” jest wplecenie elementów związanych
z teatrem. Z przyjemnością czytałam o każdych kolejnych zajęciach na warsztatach
oraz szalonych pomysłach Salomei. Obserwowanie tego jak wpłynęły one na
Weronikę bardzo mi się spodobało. Zdecydowanie ubarwiło to akcję, która bez
tego zapewne opierałaby się na wątku miłosnym.
Język powieści jest lekki i młodzieżowy. Nie jest jednak
przesadzony i znakomicie wpasowuje się w akcję. Dzięki niemu czytało mi się
błyskawicznie i bez większych zgrzytów.
Okładka niestety trochę mnie rozczarowała. Nie jest może
najgorsza, ale równie dobrze mogłaby być dużo lepsza. Plusem jest to, że
umieszczono na niej bransoletkę, co nawiązuje do tytułu powieści.
Muszę również wspomnieć o tym, że mimo iż książka może
jeszcze podlec korekcie przed wydaniem już teraz jest w niej bardzo mało błędów
i niedociągnięć, co bardzo sobie cenię.
„Bransoletka” jest książką dla młodzieży i pod tym względem
sprawdza się znakomicie. Nie znajdziemy w niej bardzo głębokich treści.
Niemniej jest to powieść, którą mogę polecić, chociażby ze względu na dobre
ukazanie rozterek bohaterki i poruszenie problematyki, która w lekturach
przeznaczonych dla nastoletniego czytelnika nie występuje zbyt często. Zarówno
fani autorki, jak i nowi czytelnicy jej twórczości nie powinni być rozczarowani.
Mamy tu wszystko, czego potrzebuje dobra młodzieżówka, jest miłość, odpowiednia
dawka problemów oraz przyjemny język. „Bransoletka” nie zawładnęła mną,
ale i tak z czystym sercem polecam.
Ocena: 7/10
*str.261
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu
11 komentarze:
Raczej nie mam na nią ochoty, bo nie sięgam po takie lektury, ale i tak fajnie, że Ci się w miarę podobała :)
Jako nastolatka uwielbiałam Ewę Nowak, wiec i "Bransoletkę" z miłą chęcią bym przeczytała :)
Mimo pozytywnej recenzji się nie skuszę, nie jest to raczej książka dla mnie... Może kiedyś mi się odmieni :)
Jakoś mnie nie ciągnie do książki, choć recenzja faktycznie zachęca.:)
Lubię takie młodzieżówki :)
Jak na tę chwilę mam przed sobą dosłownie mur "młodzieżówek" i jeszcze parę do mnie leci pocztą, więc niestety, ale za tę książkę muszę na razie odmówić ;).
Pozdrawiam ciepło ;)!
Melon
Nie czytałam zbyt dużo powieści Pani Nowak i trochę żałuję. Z wielką chęcią zapoznałabym się z tą pozycją. :)
Nie mój styl i nie mój gust, ale okładka oko przyciąga, nie powiem ;)
Nie ukrywam, że fanką takich młodzieżówek nie jestem, ale akurat okładka tej powieści jest moim zdaniem w porządku. ;) No, może ten tytuł trochę niewidoczny.
Niestety, nowe książki tej pani nie przypadły mi do gustu. Zdecydowanie wolę pierwsze tytuły...
http://totallbooknerd7.blogspot.com/2013/10/bransoletka-ewa-nowak.html Zapraszam do przeczytania mojej opinii ;)
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy nawet najdrobniejszy komentarz :)